W wakacje niby mniej się ogląda TV...tym bardziej w weekend...
Jednakże dla tych,których męczy prażące słońce mała ściągawka co można obejrzeć w ten weekend na kilku podstawowych kanałach....
Myślę, że każdy znajdzie coś dla siebie...
SOBOTA
Już w południe, a dokładnie o 12:10 w TVP 2 Wielka Gilly...To film familijny z super obsadą (Julia Stiles, Kathy Bates). Idealny do oglądania z dzieckiem, gdy słońce za bardzo parzy...
Jeżeli nie zdążycie na poprzedni film lub wolicie coś śmieszniejszego to o 13:05 na POLSACIE Wszystko się wali. Za to żeby było śmiesznie odpowiada Steve Maritin, Queen Latifah oraz niezapomniany ojciec z American Pie Eugene Levy.
O tej samej godzinie, czyli o 13:05 ale na STOPKLATCE pierwszy odcinek serialu dokumentalnego Przetrwałem zabójczą pogodę- zapowiada się bardzo interesująco.
Jeżeli ktoś lubi typowe przygodówki to na TV PULS o 15:45 słynny Klejnot Nilu. Myślę, że tego filmu nikomu nie trzeba przedstawiać...
Zaraz po Klejnocie Nilu kolejny film przygodowy z dodatkiem fantasy Król Skorpion 3. Odkupienie (17:50).
I tak nastał wieczór...jeżeli zamierzacie spędzić go przed telewizorem to mam kilka propozycji...
W okolicach godziny 20:00 na AXN Parasol bezpieczeństwa (powtórka w niedzielę 18:20) - komedia ze słynnym Martinem Lawrence, zaś STOPKLATKA ma dla nas Ostatni legion (powtórka w niedzielę o 15:50) - dramat historyczny, o 21:00 na TVN Fabuła ciekawy film katastroficzny z Dwayne Johnson San Andreas. Perełką na torcie będzie oskarowy Hej, Skarbie - Stopklatka godzina 22:05.
NIEDZIELA
Niedzielny poranek warto zacząć z przygodową animację czyli Atlantyda-zaginiony ląd na POLSACIE o godzinie 8:45, TV PULS proponuje dwa pierwsze odcinki niezapomnianego serialu Co ludzie powiedzą? o godz. 9:10 i 9:50. W samo południe na TV 4 możemy obejrzeć Policję zastępczą (powtórka w czwartek 21:00)- komedie kryminalną. Dzień możemy zakończyć komedią romantyczną na TV 1 o godzinie 22:05 pt. Rosa: Chmury nad Kapsztadem.
WYBIERAJCIE I OGLĄDAJCIE:)
O mnie i moim świecie
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą czas wolny. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą czas wolny. Pokaż wszystkie posty
sobota, 28 lipca 2018
wtorek, 16 czerwca 2015
ZOO
ZOO...
Lena ma to szczęście, że w swoim krótkim życiu była już kilka razy w ZOO...
Teraz był czwarty raz...
Wiadomo jest jeszcze malutka...
Wydaje mi się jednakże, że z każdej takiej wizyty "coś wynosi"...
Za każdym razem też inaczej odbiera, odczuwa spotkanie ze zwierzętami...
Lena ma to szczęście, że w swoim krótkim życiu była już kilka razy w ZOO...
Teraz był czwarty raz...
Wiadomo jest jeszcze malutka...
Wydaje mi się jednakże, że z każdej takiej wizyty "coś wynosi"...
Za każdym razem też inaczej odbiera, odczuwa spotkanie ze zwierzętami...
poniedziałek, 15 czerwca 2015
SALA ZABAW
Sala zabaw to dla istny raj...
Dla Leny również...
W czasie pierwszej wizyty w takie sali Lena bawiła się jedynie w basenach z kulkami...
Tym razem nie tylko kolorowe piłki ją interesowały...
Mieliśmy okazję bawić się w Jupi Park - w galerii Solaris...
Dzieci mają tam do dyspozycji wiele atrakcji, m.in. basen z piłkami, małpi gaj ze zjeżdżalnią, trampolinę, bujaki, jeździki...
Wiele rzeczy podobało się Lenusi...
Oj wiele...
Dla Leny również...
W czasie pierwszej wizyty w takie sali Lena bawiła się jedynie w basenach z kulkami...
Tym razem nie tylko kolorowe piłki ją interesowały...
Mieliśmy okazję bawić się w Jupi Park - w galerii Solaris...
Dzieci mają tam do dyspozycji wiele atrakcji, m.in. basen z piłkami, małpi gaj ze zjeżdżalnią, trampolinę, bujaki, jeździki...
Wiele rzeczy podobało się Lenusi...
Oj wiele...
środa, 3 czerwca 2015
PIERWSZE SPOTKANIE Z BASENEM
Chyba większość dzieci lubi wodę...
Basen...
Lena na pewno...
Woda to wprost Jej żywioł...
Już w ubiegłym roku został zakupiony pierwszy basen...
Niestety...
Pogoda nam nie dopisywała, gdy można było wypróbować basen...
Tak więc...
Musiał zostać schowany i przeczekać parę miesięcy w ukryciu...:)
Na szczęście doczekał się użycia...
W ten piękny czerwcowy dzień...
Gdy słoneczko było wysoko na niebie nalaliśmy wody do tego "dmuchańca"...
I się zaczęło...:)
Basen...
Lena na pewno...
Woda to wprost Jej żywioł...
Już w ubiegłym roku został zakupiony pierwszy basen...
Niestety...
Pogoda nam nie dopisywała, gdy można było wypróbować basen...
Tak więc...
Musiał zostać schowany i przeczekać parę miesięcy w ukryciu...:)
Na szczęście doczekał się użycia...
W ten piękny czerwcowy dzień...
Gdy słoneczko było wysoko na niebie nalaliśmy wody do tego "dmuchańca"...
I się zaczęło...:)
poniedziałek, 11 maja 2015
DMUCHAWCE, LATAWCE, WIATR...
Pogoda dzisiaj dopisała...
Trzeba było to wykorzystać...
Po obiadku wybraliśmy się całą trójką na mały spacer....
Lena zaczęła przysypiać w wózku, więc trzeba było szybko zboczyć z trasy i ją trochę "rozruszać"...
Kanał Ulgi idealnie się do tego nadawał...
Kawałek szliśmy "górą"....
Tu jednak nie było za dużo "atrakcji"...
Woda i nazwijmy to miejsce - łąką nad rzeką było wprost idealne...
W zasięgu wzroku dywan z dmuchawców...
Cudowny widok...
Możecie wierzyć lub nie...
Mi się od razu skojarzyło z dzieciństwem...
Taką beztroską...
Domem rodzinnym...
Miejscem, do którego chce się wracać...
Mamą...
Tatą...
Bratem..
Babcią i Dziadkiem...
Rodziną...
Ach...
Rozmarzyłam się...
A to tylko zwykłe dmuchawce...
Mam nadzieję, że Lenie w przyszłości w takich chwilach będą towarzyszyły podobne uczucia do mi...
Było pierwsze spotkanie z dmuchawcem...
Bieganie w trawie...
Przewracanie się...
Zabawa...
Podziwialiśmy kaczuszkę pływającą po rzecze...
I nawet wianuszek z mleczy się "znalazł"...
PS: Zdjęć może i dużo ale cóż mam zrobić jak lubię chwalić się swoją Księżniczką przed światem...:)
Trzeba było to wykorzystać...
Po obiadku wybraliśmy się całą trójką na mały spacer....
Lena zaczęła przysypiać w wózku, więc trzeba było szybko zboczyć z trasy i ją trochę "rozruszać"...
Kanał Ulgi idealnie się do tego nadawał...
Kawałek szliśmy "górą"....
Tu jednak nie było za dużo "atrakcji"...
Woda i nazwijmy to miejsce - łąką nad rzeką było wprost idealne...
W zasięgu wzroku dywan z dmuchawców...
Cudowny widok...
Możecie wierzyć lub nie...
Mi się od razu skojarzyło z dzieciństwem...
Taką beztroską...
Domem rodzinnym...
Miejscem, do którego chce się wracać...
Mamą...
Tatą...
Bratem..
Babcią i Dziadkiem...
Rodziną...
Ach...
Rozmarzyłam się...
A to tylko zwykłe dmuchawce...
Mam nadzieję, że Lenie w przyszłości w takich chwilach będą towarzyszyły podobne uczucia do mi...
Było pierwsze spotkanie z dmuchawcem...
Bieganie w trawie...
Przewracanie się...
Zabawa...
Podziwialiśmy kaczuszkę pływającą po rzecze...
I nawet wianuszek z mleczy się "znalazł"...
PS: Zdjęć może i dużo ale cóż mam zrobić jak lubię chwalić się swoją Księżniczką przed światem...:)
Subskrybuj:
Posty (Atom)