Oj długo....
Nie wspominając o postach z serii CZYTANIE TO WYZWANIE...
Tych to już w ogóle brak...
Nie żebyśmy nie obcowali na co dzień z książkami...
Wręcz przeciwnie...
Książeczki czytamy...
Oglądamy....
Dotykamy...
Przerzucamy kartki...
Lena robi z nimi wszystko co dziecko w jej wieku...
Włącznie z deptaniem...wyrywaniem całych stron...czy gryzieniem...
Ale wracając do cyklu CZYTANIE TO WYZWANIE...
Muszę dodawać częściej posty żeby zdążyć...
Lena od Zajączka dostała między innymi książeczki...
Jedną z nich była mała książeczka WIELKANOC ...
Ilustrację są jakby scenki z plasteliny...
Każda ilustracja została podpisana...
Lena bardzo dużo razy "korzystała" z tej książeczki...
Nosiła ją tam i z powrotem po mieszkaniu...
Ze swojego pokoju...
Do salonu...
Z salonu...
Do swojego pokoju...
I tak w kółko...
Książeczka wprowadza nas...zapoznaje z "rzeczami" związanymi właśnie ze świętami Wielkanocnymi...
I tak zaczynamy od palemek...
Dalej wiadomo święcenie pokarmów...
Oczywiście śniadanie wielkanocne...
Kończymy śmigusem - dyngusem....
Krótka...
Ale treściwa...
Dziecku wystarczy...
Tak się kończy "intensywny" kontakt z książką |
Wyd: Wilga
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz